Kazimierz Wierzyński – Do kolegi
Do kolegi
Polskie okna niebezpieczne,
Długi wieczór, zapatrzenie,
Strzeż się, przyjacielu:
Smutki, liście i jesienie,
Dziesiąta woda po Chopinie,
Dziesiąta woda po kisielu.
Ja tak stałem, tak czekałem
Aż wypatrzę, aż wystoję.
I co komu z tego?
Zwiało mnie, poniosło z pyłem,
W polskim oknie się zgubiłem
Na niedoczekanie moje.
Strzeż się, kolego.
Kazimierz Wierzyński
wiersz z tomu „Tkanka Ziemi”, wydanego w 1960 roku w Paryżu przez Instytut Literacki
Skomentuj