Marek Baterowicz – LUDZIE PIÓRA ŚPIĄ ?
Zdarzało się w PRL-u, że Związek Literatów Polskich krytykował reżim PZPR-u, za co generał Jaruzelski ukarał ludzi pióra zawieszając nasz związek w stanie wojennym, a 19 sierpnia 1983 r. nawet rozwiązał ZLP. Komunikat PAP stwierdzał wtedy, że wybrany w grudniu 1980 roku zarząd ZLP „stał się w praktyce eksponentem politycznej opozycji antypaństwowej”. O ile mnie pamięć nie zawodzi tylko jeden literat podpisał lojalkę w stanie wojennym. A jak jest dzisiaj? Ludzie pióra może śpią, albowiem nie reagują – jak kiedyś – na bulwersujące wydarzenia, które wstrząsają Polską. Oto np. relikty peerelowskiego aparatu przemocy zakłócają miesięcznice smoleńskie, dopuszczają się fizycznej agresji wobec uczestników, gwałcą demokrację – a ludzie pióra milczą? Stowarzyszenie Pisarzy Polskich udaje, że nic się nie stało? Ba, pisarze milczą też, gdy pseudospektakle teatralne od lat obrażają polską tradycję i historię, szkalują naszych bohaterów, profanują świętych. Pisarze milczą, gdy arogancki układ prawniczej mafii i „nadzwyczajnej kasty sędziów” (a jego rdzeniem są kadry wyhodowane w epoce czerwonego faszyzmu, jakim był komunizm) hamuje oczyszczenie III RP i uzdrowienie „wymiaru sprawiedliwości”. Sprzeciwia się słusznej reformie sądownictwa, a post-peerelowscy „prawnicy” urządzają groteskowe kongresy i szydzą z mądrego i dramatycznego przesłania Prezydenta Andrzeja Dudy. Prawnicza mafia próbuje zablokować odbudowę Polski, a pisarze milczą? Nie są już sumieniem narodu? W okresie peerelowskiej nocy członkowie ZLP mieli często więcej ducha niż obecni literaci, pogrążeni w „neoliberalnym” letargu i nie reagujący na przejawy zła. Ten haniebny unik nie wynika chyba z lęku przed represjami, a zatem? Czy wolą polować na michnikowskie nagrody Nike? Albo na „prestiżowy” tytuł człowieka roku przyznany właśnie prowokacyjnie Timmermansowi? Antypolskie środowisko z „Gazety Wyborczej” wyróżniło tu cudzoziemca, który nie kryje nienawiści wobec Polski i jest tubą antypolskiej frakcji w UE. A polscy pisarze milczą…Czy boją się, że Platforma Obłąkanych Gauleiterów i Grafini wróci do władzy za pomocą kijów bejsbolowych (jak radzi szef klubu PO) i rozwiąże ich stowarzyszenie, podobnie jak IPN i CBA? Czy nie widzą Ojczyzny zaszczutej furią ex-ubeków, nienawiścią pseudoreżyserów teatrów, kalumniami Grossa czy filmów typu „Idy”, smoleńskim kłamstwem z błędem pilotów i „pancernej” brzozy? Wydanej na zagładę, bo po likwidacji przemysłu za dyktatury Tuska miliony młodych skazano na emigrację…A lobby tuskogadów mości sobie dalej gniazdko na ruinach Polski? Kto milczy, daje przyzwolenie. Ludzi pióra śpią ? Obudźcie się w porę!
Skomentuj