Ponad 140 ofiar ataku talibów na szkołę w Pakistanie
W wyniku ataku terrorystycznego komanda talibów w pakistańskim mieście Peszawar śmierć poniosło według ostatnich danych 141 osób, w tym 132 dzieci. Ponad 120 osób jest rannych. W trakcie akcji odbicia szkoły przeprowadzonej przez pakistańskich żołnierzy zginęło siedmiu napastników. Część z nich miała na sobie pasy szahida z ładunkami wybuchowymi.
Zamachowcy nie mieli żadnych żądań. Po wejściu do gmachu szkoły natychmiast otworzyli ogień do bezbronnych dzieci i ich nauczycieli.
Rzecznik pakistańskiej organizacji talibów Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP) Mohammed Khurasani przekazał mediom informację, że talibowie biorą na siebie odpowiedzialność za atak. Według Khurasaniego miał on być zemstą za prowadzoną przez władze ofensywę wojskową w Północnym Waziristanie. Rzecznik dodał, że szkoła została wybrana celowo. Terroryści chcieli by władze „poczuły ich ból”, gdyż podczas prowadzonej przez wojska rządowe w Waziristanie ofensywy śmierć poniosło wiele „naszych rodzin i kobiet” – oświadczył.
Atak zdecydowanie potępił premier Pakistanu Nawaz Szarif. „To były moje dzieci” – oświadczył i udał się do Peszawaru aby na miejscu nadzorować sytuację. Społeczeństwo Pakistanu jest w szoku. Podobnie światowe media i największe światowe dzienniki we środę zdarzenie określały jako „zwykłe barbarzyństwo” i „klasyczny terror”. Frankfurter Allgemeine Zeitung talibskich terrorystów nazywa wprost „mordercami dzieci”.
Specjalne oświadczenie w sprawie masakry w szkole wystosowała też Malala Yousafzai – pakistańska nastolatka uhonorowana Pokojową Nagrodą Nobla za walkę o prawa dzieci i prawo kobiet do edukacji. Malala także przeżyła zamach talibów na własne życie. „Serce mi krwawi na myśl o bezsensownym i bezwzględnym akcie terroru w Peszawarze (…). Niewinni uczniowie nie powinni doświadczać czegoś podobnego” – oświadczyła, potępiając „ten straszny i tchórzliwy czyn”.
Komentarz: Sytuacja wewnętrzna w Pakistanie – przynajmniej od zamachów z 11 września – ma bardzo istotne znaczenie dla pokoju na całym świecie. Pakistan jako mocarstwo atomowe jest wewnętrznie podzielony etnicznie i religijnie. Jest także matecznikiem wszelkiej maści fundamentalistów muzułmańskich oraz islamskich dżihadystów. Mimo że w kraju tym do zamachów terrorystycznych dochodzi bardzo często i społeczeństwo właściwie przyzwyczaiło się do ofiar cywilnych, pierwszy raz w tak barbarzyński sposób zaatakowano niewinne dzieci w szkole. Nie ma tu nawet znaczących różnic religijnych. Muzułmańscy terroryści zabijają muzułmańskie niewinne dzieci. Jeszcze świeża jest w nas pamięć tragedii w Biesłanie, gdzie czeczeńskie komando powiązane z Szamilem Basajewem zajęło szkołę we wrześniu 2004 roku. Wówczas zginęły 334 osoby, w tym 156 dzieci. Jak widać historia nie jest w tym przypadku nauczycielką życia a śmierci. Dzieci to przyszłość każdego narodu, ale to też przyszłość ludzkości. Nas wszystkich. Jaki będzie następny krok terrorystów? Obyśmy nie poznali odpowiedzi na to pytanie.
D.D.
Warto może dodać, że w tragedii w Biesłanie do wielkiej ilości ofiar przyczynił się szturm rosyjskich służb specjalnych. Niektórzy komentatorzy sugerują także, że do pierwszego wybuchu w okupowanej szkole doszło na skutek interwencji rosyjskich snajperów, którzy mieli spowodować eksplozję. W świetle agresywnej polityki Putina ostatnich miesięcy, teorie te wydają się tym bardziej prawdopodobne.