Profanacja grobów smoleńskich upokarza Polskę (czas upomnieć się o Annę Walentynowicz)
Ten list otwarty, apel o sprawiedliwość i opamiętanie, wołanie o przebudzenie z powszechnego letargu rozpocznę wierszem, napisanym tuż po pierwszej ekshumacji ś.p. Anny Walentynowicz.
Anna Walentynowicz
Pani Anna nie spoczywa w pokoju
złożona w zbiorowej mogile
jak żołnierze wyklęci
pielgrzymi wdeptani
w smoleński las
tak kończą sprawiedliwi
kaligrafowie księgi historii
całe życie walczyła o prawdę
lecz prawda żąda by upominać się
i powstawać także po śmierci
ciało leży w zbiorowej mogile
a urnę z sumieniem
rozsypano we mgle
garstka sprawiedliwych
czuwa przed cmentarzem
gdzie za kordonem żandarmerii
pod osłoną nocy
odbywa się
ekshumacja
kiedyś dla Pani Ani
zatrzymano pracę stoczni
w ciemności nad kurhanami
nie unoszą się skrzydła
daremne żądania
sprawiedliwości
i tylko najwierniejsi
wysłuchają dobrej nowiny
spójrzcie – grób jest pusty
spójrzcie – grób jest pusty
(wiersz z tomu „Polska wyklęta”, wydanego przez Wydawnictwo „Arcana” w 2013 roku)
Wiersz był formą protestu i symboliczną próbą obudzenia sumień. Nie przypuszczałem, że za metaforą zmartwychwstania będzie się kryła inna tragedia – tragedia grobu, w którym zamieniono umęczone ciała tak, że identyfikacja ofiar okazuje się niemożliwa. Trudno mówić tutaj o przypadku: zbrodniarze zadbali, by miejsca pochówku pozostały bezimienne, podobnie, jak kwatery zamordowanych żołnierzy wyklętych. Upokorzono Polskę i żałobników, pragnących pomodlić się na grobie bohaterki sierpniowego odrodzenia ojczyzny. Jest zupełnie niesłychane, by takie przestępstwo zostało upudrowane milczeniem i obojętnością. Ekshumacje ś.p. Anny Walentynowicz odsłoniły tylko niemoc, bezradność i dyspozycyjność polskiego państwa. Polska, tak jak mówią jej ministrowie – istnieje tylko teoretycznie. Jej bohaterowie, wśród nich Anna Walentynowicz, są jednak postaciami prawdziwymi. Polacy nie mogą milczeć i powinni się o nich upomnieć. Anna Solidarność i inne ofiary tragedii smoleńskiej zasługują nie tylko na grób, ale i na pomnik, na którym pojawiłby się napis, podobny do tego w wąwozie Termopile: „przechodniu, powiedz Sparcie, że polegliśmy, wierni jej prawom.”
Apelujmy do wszystkich instytucji, którym los państwa polskiego nie jest jeszcze obojętny, apelujmy do Polaków i przyjaciół naszej ojczyzny: zróbcie wszystko, by oddano nam Annę Walentynowicz, nie pogłębiajcie cierpienia Jej rodziny, nie upokarzajcie Polski.
Aleksander Rybczyński
Skomentuj