Nowe nagranie Tomasza Trzcińskiego
Nowe nagranie Tomasza Trzcińskiego. Jak pisze kompozytor, na stałe mieszkający w Niemczech: „powstało tak jak i poprzedmie poprzez mrok, w nocy, przy instrumencie. Zacząłem grać i tak nagralem, wyrzucając z siebie chyba cały smutek na naszą rzeczywistość.”
„Myślę że zawód muzyka – zdawałoby się taki zwykły zawód, właściwie – rzemiosło artystyczne, które wyrasta u człowieka z rozwijania pewnych szczególnych uzdolnień słuchowo-pamięciowych i motorycznych, przeradzając się u niektórych jego jego adeptów – szybciej, czy później – w swoistą fascynację, jest według mnie pewnym rodzajem powołania – misji, którą mamy następnie do wypełniania jako dojrzali artyści. Misja ta to przekazywanie innym w czasie koncertów i poprzez nagrania swoistej energii dźwięku – wibracji akustycznych takiej jakości aby mogły wpływać na stan emocjonalny słuchacza, kreując jego przemiany i w końcu – wywołując zmianę.”
„Gdyby mnie ktoś zapytał, gdzie jest dla mnie Polska, odpowiem – zawsze tam gdzie i ja jestem, we mnie w środku, w sercu i duszy, zawsze ją ze sobą noszę i nie czuję się przez to szczególnie obciążony. Trzeba czuć się dumnym z tego powodu i nie wolno się tego wstydzić „
(fragmenty wywiadu, którego Tomasz Trzciński udzielił Aleksandrowi Rybczyńskiemu)
Skomentuj