Żądamy pod konsulatem rosyjskim
(w czwartą rocznicę tragedii smoleńskiej)
10 kwietnia 2010 rządowy samolot Tupolew 154M rozpadł się na dziesiątki tysięcy kawałków, podchodząc do lądowania w Smoleńsku. Na pokładzie samolotu, lecącego na obchody 70 rocznicy masakry tysięcy polskich oficerów, dokonanej przez stalinowskich oprawców Rosji Sowieckiej w Katyniu, znajdował się Prezydent Polski Lech Kaczyński z małżonką, generałowie NATO, politycy i przedstawiciele elity intelektualnej Polski. Nikt spośród 96 pasażerów nie ocalał.
Polski premier Donald Tusk, który trzy dni przed tragedią wziął udział w pomijających osobę Prezydenta uroczystościach z Putinem, oddał śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy w ręce Rosji. Śledztwo od początku urągało wszelkim standardom, obowiązującym w cywilizowanym świecie. Wrak samolotu, główny dowód we wszystkich katastrofach lotniczych, był systematycznie niszczony i do dzisiaj nie wrócił do Polski, podobnie, jak czarne skrzynki, których kopie sfałszowano i na ich podstawie winą za spowodowanie katastrofy obarczono polskich pilotów i obecnego na pokładzie dowódcę lotnictwa.
Wbrew zapewnieniom, Rosjanie nie przeprowadzili prawidłowo sekcji zwłok ofiar, a zmasakrowane ciała włożyli do trumien, zakazując otwierania ich w Polsce. W miarę, jak narastały wątpliwości, wydano zezwolenia na przeprowadzenie kilku ekshumacji, które wykazały zamianę ciał w trumnach i desakralizację zwłok. Do dzisiaj nie wiadomo, pomimo podwójnej ekshumacji, gdzie została pochowana Anna Walentynowicz – legendarna działaczka Solidarności.
Rosja opublikowała kłamliwy raport, jako bezpośrednią przyczynę katastrofy podając winę pilotów i stojącą przed lotniskiem brzozę. W wyniku zderzenia z nią, skrzydło miało zostać odcięte, samolot wykonać beczkę i uderzyć w ziemię, rozpadając się na części. (Polscy archeologowie stwierdzili na miejscu tragedii, że Tupolew rozpadł się na sześćdziesiąt tysięcy kawałków, a nie na dwa, trzy segmenty, jak to zwykle bywa przy upadku z niskiej wysokości, przy podchodzeniu do lądowania!) Odpowiedzialna za raport rosyjska komisja MAK, pod dowództwem generał Anodiny, by dodatkowo upokorzyć Polskę, zhańbiła pamięć dowódcy polskiego lotnictwa, generała NATO Andrzeja Błasika, podając, że był pod wpływem alkoholu. Ostatnie ustalenia wykluczyły taką możliwość, ale kłamstwo zostało ogłoszone we wszystkich światowych mediach, także kanadyjskich.
Badania niezależnych naukowców, zatrudnionych na uniwersytetach w USA, Australii, Danii i Polski wykazały, że samolot rozpadł się w powietrzu w wyniku wybuchu. Różni naukowcy doszli do tej samej konkluzji, stosując odmienne metody badań. Wnioski uczonych potwierdzają ślady trotylu, znalezione na szczątkach samolotu. Intrygi towarzyszące przygotowaniu wizyty, mataczenie śledztwa i metodyczna medialna dezinformacja wskazują na zamach, jako przyczynę tragedii smoleńskiej.
W czwartą rocznicę tragedii zbieramy się pod konsulatami rosyjskimi, żądając, by Rosja oddała wrak samolotu, czarne skrzynki i pozostałe materiały dowodowe. Żądamy powołania międzynarodowej komisji, która podjęła by rzetelną próbę wyjaśnienia przyczyn tragedii i poznania prawdy.
Aleksander Rybczynski
Pozostało nam krzyczeć
uczestnikom demonstracji 6 grudnia 2010
pozostało nam krzyczeć
pod pałacem prezydenckim
jakby to była ambasada rosyjska
pozostało nam wołać o wolność i niepodległość
jakby wszystko trzeba zaczynać od nowa
jakby mur berliński nie został zburzony
jakbyśmy nie brali udziału w wyborach
nie mieli paszportów na cały świat
ani perspektyw wygodnego życia
w obowiązujących językach obcych
pozostało nam upominać się o prawdę
zdzierać z niej płachtę codziennej gazety
krzyczeć głośno pełnym gardłem z całego serca
tak by nasze wołanie nie przechodziło mimo uszu
obojętnie mijającego – nas krzyczących – tłumu
pozostało nam rozwijać skrzydła i transparenty
i rozpisywać wniebogłosy na modlitwy i zaklęcia
byśmy byli niezłomni jak Spartanie pod Termopilami
byśmy zostali wysłuchani mimo tego że nikt nie słucha
pozostało nam krzyczeć pod pałacem prezydenckim
jakby to była ambasada rosyjska
pozostało nam krzyczeć po polsku
by usłyszeli nas ci którzy już odeszli
i ci którzy przyjdą wołać po nas
by nie musieli żyć bez słowa
z gorzką świadomością
że zamknięto nam usta
i zagłuszono sumienia
Aleksander Rybczyński
wiersz z tomiku „Polska wyklęta”, Arcana, Kraków, 2013
Komunikat o proteście pod konsulatem rosyjskim w Toronto – 10.04.2014
W czwartek 10 kwietnia o godz.18 – 19:30 przed Konsulatem Generalnym Federacji Rosyjskiej przy 175 Bloor E., w Toronto, odbędzie się protest zorganizowany w IV rocznicę Tragedii Smoleńskiej.
Wzywamy Polonię z GTA, której nie jest obojętne dobro i honor Polski, do wzięcia udziału w naszym proteście, który jest częścią wielkiej akcji Polonii na całym świecie. Polonia w miejscach swego zamieszkania organizuje manifestacje pod ambasadami i konsulatami rosyjskimi, lub jeśli takich w danym mieście nie ma – w innych miejscach publicznych. Chodzi o zamanifestowanie naszej niezgody na zatrzymanie kluczowych dla śledztwa dowodów rzeczowych. Oficjalne śledztwa prowadzone przez stronę rosyjską i polską nie przybliżają nas do prawdy. Po czterech latach Polacy nadal nie znają prawdziwej przyczyny śmierci prezydenta RP i towarzyszącej mu delegacji udającej się na obchody 70 rocznicy Mordu Katyńskiego. Opinie niezależnych ekspertów są pomijane lub wyśmiewane.
Wszystkie materiały dowodowe zostały zawłaszczone przez Rosjan.
1. Wrak samolotu
2. Czarne skrzynki
3. Części samolotu zebrane przez polskich archeologów oraz protokoły z rozmieszczenia fragmentów samolotu i ludzkich szczątków
4. Telefony komórkowe, laptopy należące do ofiar
5. Pełna informacja o pracy służb specjalnych w pierwszych godzinach
po katastrofie
6. Prawdziwa „misja” samolotu IL – 76, który pojawił się nad lotniskiem przed katastrofą
Polskie instytucje nie upominają się o zwrot naszej własności będącej jednocześnie najważniejszym materiałem dowodowym. Intencje Rosji nakreślone przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tibilisi w 2008 r. podczas spotkania prezydentów chcących powstrzymać agresję na Gruzję, zaczynają się potwierdzać – teraz przyszła kolej na Ukrainę. Odsłania to prawdziwe oblicze Rosji.
Obowiązkiem Polaków na emigracji, jest walczyć o prawdę o Katyniu i Smoleńsku. Tragedia smoleńska musi zostać zbadana przez niezależną komisję międzynarodową według przyjętych w świecie cywilizowanym standardów, a sprawcy którzy do niej doprowadzili, muszą być osądzeni i ukarani.
W skład komitetu protestacyjnego wchodzą:
Polonia dla Prawa i Sprawiedliwości
Tygodnik „Merkuriusz Polski”
Portal „Marsz Polonia”
„Polonia Tube TV”
Skomentuj