Marek Baterowicz – Histerycy


HISTERYCY  ( a może tuby Układu i Polskiej Ośmiornicy )

– a co będzie po długiej Pląsawicy w PO-dur ?

 

SONY DSC

Jak skomentował ktoś mój tekst (…) należałoby zaorać wszystko, a od ścierniska rozpocząć wszystko od nowa. Całkiem słusznie. Podobną myśl usłyszałem ze dwa lata temu, otóż ktoś mówił, że Polsce potrzebna jest transfuzja, wymiana krwi. W tej propozycji nie było żadnych animozji etnicznych, a jedynie pomysł terapii: skoro post-komunistyczny układ przeniknął tak głęboko instytucje państwa, to tylko świeża krew uzdrowi Polskę. Tymczasem coraz bardziej widać, że panujący Układ ( vel Polska Ośmiornica czyli PO) panicznie boi się tej świeżej krwi i w obliczu wzrostu notowań PiS-u ( a spadku swoich ) ryje na wszystkich frontach – krajowych i zagranicznych – podkopując i podgryzając partię Prawa i Sprawiedliwości. W tym szaleństwie jest oczywiście metoda, sprawdzona w przeszłości wiele razy, a zwłaszcza w roku 2007. Nie cofnięto się wtedy przed dezinformacją i zwykłymi kłamstwami, to samo dzieje się obecnie. Znowu uruchomiono „histeryków”. I tak jak wtedy motorem tej ofensywy oszczerstw jest obóz Michnika, który w prasie zachodniej, zwłaszcza niemieckiej, przyprawia „gębę” PiS-owi, a przy okazji i Orbanowi, domagając się nawet sankcji wobec Węgier! To nie tylko  histeria! Tupetu nie brakuje dyspozytorom z Czerskiej, chcieliby Europę urządzić na obraz a wszeteczeństwo swoje…

 

Gorliwością błysnął też Cezary Michalski ( ale czego się po nim spodziewać?), który we włoskiej prasie oczernia PiS głosząc, iż ta ultrakonserwa (?!) zamierza wygrać wybory za pomocą mitu (?) zamachu smoleńskiego! Nie jest ważne to, że rządy Platformy „Obywatelskiej” zawaliły co się da – od stoczni po szpitale, na Zachód poszedł donos, że tu chodzi tylko o ofiary Smoleńska. Byłoby rzeczą niegodziwą zapomnieć o nich, układ jeszcze nie rozumie, że stoi tu na pozycji przegranej jak kiedyś reżim PRL-u w kwestii katyńskiej. Ns łamach Wirtualnej Polonii za to pan Bodakowski też podszczypuje PiS, natomiast prof. Dakowski zaatakował mało szczęśliwie zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza, bo zarazem jest i szarża na PiS. Nie popisała się nawet Młodzież Wszechpolska zestawiając obok siebie dekret WRON-y i… traktat lizboński! Porównanie chybione jak rzadko, właściwie kompromitujące od strony logicznej. Podobnie jak odgrzany przez Ziemkiewicza kotlet „sekty”, przypalony kiedyś w gorliwym pośpiechu przez prof. Daviesa z pominięciem wszelkich prawideł logiki.  Wszystkie te histeryczne ataki na PiS i na braci Kaczyńskich, ( a zanim wkleję mój tekst być może ukaże się nowy) ilustrują jak długie ręce ma Układ ( czy Polska Ośmiornica) i mówią jak można gryźć polityczną opozycję cudzymi zębami, by użyć tu słów Wyszkowskiego: „…Tusk może gryźć likwidatora WSI cudzymi zębami” ( Gazeta Polska, 7 luty 2008). Nienawiść do Macierewicza i do braci bliźniaków podrywa PO do rozmaitych form agresji, boją się oni też wiedzy Macierewicza o peerelowskiej agenturze, chociaż jego projekt lustracji zablokowali z pomocą Wałęsy w roku 1992. Z kolei nienawiść Układu wobec Lecha Kaczyńskiego tłumaczy się tym, że był On jedynym prezydentem IIIRP nie wywodzącym się ze służb specjalnych, dbał o polską rację stanu i budował politykę opartą na sojuszu z krajami niegdyś także zależnymi od Moskwy, a wszystkie te okoliczności na tyle „obciążały” śp. Prezydenta, że służby specjalne Układu postanowiły usunąć „odmieńca”, który tak bardzo psuł układankę z peerelowskich klocków, a jeszcze nie zginał karku przez Kremlem, co dobitnie ukazała interwencja Lecha Kaczyńskiego w dniach rosyjskiej inwazji Gruzji. I zapewne motywów do zamachu na Tupolewa było sporo ( od WSI po Gruzję) , a jeżeli zespół parlamentarny Macierewicza rozwiewa mgłę smoleńską, bardzo to niepokoi i irytuje PO-owski establishment. I trudno się dziwić, że Macierewicz nękany jest na wszelkie sposoby, a jego eksperci i fachowcy o światowej sławie podgryzani ( na szczęście bez efektu) przez pseudo-eskpertów  typu dr Laska.

 

A zupełnie nową formę wojny z pamięcią o 196 ofiarach smoleńskiej „katastrofy” ujawniła niedawno „Gazeta Polska Codziennie” , a chodzi o aresztowanie tablicy z informacją o Moście im.Lecha Kaczyńskiego w Bydgoszczy i przetrzymywanie jej w komisariacie!  Informowała o tym też na naszych blogach contessa ( tak się składa, że smakowałem wtedy włoskie wino „Contessa d’Aragona” z okolic Valdadige ), która słusznie wezwała blogerów do uwolnienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. PO-owcy w Bydgoszczy jednak mają złowrogie zamiary, chcą bowiem zupełnie innej nazwy dla mostu. Kłopoty ma też skwer im.Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie, a te akcje przypominają wręcz wyczyny orwellowskiej Policji Myśli i Ministerstwa Prawdy w słynnej powieści „1984”, bo przecież i tam chodziło o wymazywanie z historii i pamięci narodu nazwisk różnych postaci nie pasujących państwu totalitarnemu.  Niestety, nie pierwszy to raz praktyki władzy z nadania PO-PSL ( a szerzej z Układu)  przypominają metody państwa opisanego przez Orwella. Po raz pierwszy wspomniałem o tym blisko pięć lat temu w artykule „Platforma Oligarchów – amatorzy Orwella” ( Gazeta Polska, 29 kwietnia 2009 ), wówczas to czystka w TV oraz agresja rządu Tuska wobec IPN sugerowały takie porównanie, albowiem jednym z celów Wielkiego Brata w powieści „1984” było unicestwianie zasobów archiwalnych, czyli okaleczanie pamięci narodu. Wszystko to zmierza do mało optymistycznych wniosków o naturze III RP ( od kwietnia 2010 r. już tylko republiczce post-smoleńskiej bez śladów suwerenności ), która w istocie stosuje koncepty totalitarne zachowując pozory demokracji. A ten ponury balet przebierańców przysłania ludziom korupcję ( za określenie „wysyp afer” Układ nienawidzi Kaczyńskiego ) i wyprzedaż narodowego majątku. Z czasów, gdy i Pawlak dokładał swe trzy grosze, pochodzi ta PLĄSAWICA w PO-dur, którą ktoś przysłał mi z Kraju i która jakby przedstawiała mechanizm tej władzy:

 

Tusk i Pawlak – dwa bratanki

I do teczek, i do szklanki.

Lecz nie naleje z pustego

– już 52 miliardy deficytu państwowego!

Czas więc porwać za oskardy

I rozwalić wóz Platformy,

Co się wlecze po wybojach

I blokuje nam reformy,

Gdy agenci w nowych strojach.

Tusk nam tylko nabił ćwiąka

Zamiast mnożyć dobra kraju,

Wyprzedaje… –  ino łąka

Pozostanie w polskim gaju!

Tam się zbierze małp komitet

– grupa władzę trzymająca –

Dadzą sobie immunitet

I wybiorą znów zająca,

Co pokica przed narodem

Łudząc ludzi piękną kitą…

Chwała PO, chwała mitom!

Drugą Irlandię już mamy –

Bez autostrad, bez szpitali,

Bez stoczni, sądów, kopalni…

Za to platformę nam dali

– na niej naród pląsać może

Aż go pląsawica zmoże!

 

I do tego niestety może dojść, gdy zamiast głosować będziemy tylko pląsać. Dziś, po odejściu Pawlaka  ( czy ruszyło go sumienie? ) nie bardzo wiemy kto gra drugie skrzypce przy Tusku. A może jednak były marszałek Sejmu ?  A może to nie Tusk jest solistą ? I ktoś nim kieruje ? Gra pozorów służy tej paczce, a kto będzie nowym zającem platformianym, łudzącym piękną kitą ? Czy właśnie pan Gowin, bo dla ludzi stał się „dysydentem”, choć trudno uwierzyć, że przeciął niteczki łączące go z Układem. Do wyborów daleko, za wcześnie na jakieś prognozy ( i histerie!), a w ogóle wszelkie analizy sytuacji wypada przeprowadzać pamiętając o kapitalnej książce prof. Ryszarda Legutki „ Esej o duszy polskiej” ( 2008). Autor wywodził w niej, że Polskę zamieszkują dwa narody: Polacy stanowiący prześladowaną i marginalizowaną mniejszość oraz panująca większość Peerelczyków, naród poczęty w okresie komunizmu i wyhodowany w dojrzałej formie już w III RP. Nieraz już pisałem o ważnej książce prof.Legutki ( nie lubianej przez Salon ), ale tu odwołuję się do artykułu „Polacy i Peerelczycy” Józefa Darskiego ( Gazeta Polska, 26 listopada 2008 ), który warto sobie przypomnieć, by nie mieć nadmiernych złudzeń przed nowymi wyborami. Niestety, jeśli Polacy zostaną w domach, to do urn wyborczych podążą masowo Peerelczycy i będą głosowali na PO, bo samo słowo POLSKA budzi ich odrazę…I znowu zostaniemy na lodzie na kolejną kadencję, a to byłby nowy etap dobijania Polski. Polacy muszą więc obudzić się i głosować, aby też zaprzeczyć pesymistycznej wizji kapitana Blicharskiego z dywizjonu 300, który sądzi, że  nie ma już polskiego narodu, lecz jedynie…materiał etnograficzny! By Polskę wyciągnąć z nicości głosować muszą Polacy, nie Peerelczycy!

Marek Baterowicz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: