Polarna zima w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych
Zaczęło się od marznącego deszczu, który oblodził i połamał drzewa, paraliżując Toronto. Potem przyszły opady śniegu, zawieje i coraz niższe temperatury. Mrozy poniżej minus 20 stopni Celsjusza – odczuwa się przy przenikliwym wietrze, jak minus czterdzieści. Ulice i chodniki pokryte są lodem, którego już nikt nie próbuje nawet roztopić mieszankami soli: wszystkie zapasy w Kanadzie zostały wyczerpane. Ostatnio, by zejść po oblodzonych, drewnianych schodach przed dom – sypałem sól kuchenną.
Zamieszczone poniżej materiały video są impresjami sprzed ponad tygodnia, kiedy jeszcze wydawało się, że niespodzianki aury są tylko przelotną fanaberią.
Filip Koss
fotografia: Aleksander Rybczyński
witam. cos okropnego z tymi zmianami pogodowymi..